Sehun,
To jest moje
pożegnanie. Wiem, ze to żałosne, ale nie potrafię sobie poradzić. Nie da się
cofnąć czasu, a ja bardzo tego potrzebuję. Jestem już za daleko, nie umiem
poradzić sobie z tym, że ludzie mnie nienawidzą. Sława mnie przytłacza, boję
się każdego kolejnego dnia.
Mówiłem, że chcę
wrócić do Chin, ale to niestety niemożliwe. Wiem, że obiecałem, że się spotkamy
po trasie, ale to też niemożliwe. Jestem taki żałosny.
Czuję się okropnie, jak
tchórz. Robię coś strasznego.
Powiedziałem ci, że
ludzie o mnie nie zapomną. Myślałem długo, jak mam spełnić tą obietnicę. Chcę
być z tobą szczery. Postanowiłem, że zrobię to właśnie w taki sposób, by ludzie
mnie nie zapomnieli, ale nie dla siebie, tylko dla ciebie.
Powiedziałeś, że kiedy
patrzysz w przyszłość widzisz tylko nudę. Zrób coś dla mnie. Zmień to.
Bądź szczęśliwy i
spełniaj marzenia.
Pamiętaj, że zawsze
cię będę kochał. Najmocniej.
Twój Lay
„Obiecaj, że zapamiętasz, że jesteś mój.
Kochanie, czy widzisz poprzez łzy?”
~ Lana del Rey – Blue
Jeans
Nadal serduszko mi krwawi na myśl o śmierci Laya. Zabiły go własne marzenia. Mógł odpuścić, a nie wybrać taką drogę - śmierć. Poza tym zostawił Sehuna. Swoja miłość, która na pewno doczuła brak zdolnego, choć słabego psychicznie muzyka. Bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :D
Znowu płacze ;-;
OdpowiedzUsuńŚwietny fick. teraz czekam na bad behavior ;33
OdpowiedzUsuńCZEMU JUŻ NIE PISZESZ :C
OdpowiedzUsuńTeż chce Bad behavior
Kiedy cos nowego? ;;;;
OdpowiedzUsuńChciałabym powiedzieć, że napisałam tu komentarz chyba na 1000 słów, ale moje kochana wiewiórka przebiegła mi po klawiaturze wyłączając mi przeglądarkę ;;;;;;;;;;;;;;;;;
OdpowiedzUsuńWięc, że człowiek jest leniwy to pozwól, że napiszę to co miałam napisać w skrócie:
Uwielbiam to jak piszesz i czytając Twojego bloga w przeciągu ok. 2 tygodni mogłam zauważyć jak bardzo się rozwinęłaś podczas pisania tego bloga!
Twoje pierwsze opowiadanie miało pokrętną i nieprzemyślaną fabułę, ale w następnych się poprawiłaś! Chociaż na początku miałam wrażenie, że te wszystkie rozdziałowce kończysz za szybko.. w pewnym momencie robiłaś taki szybki skok w akcji i nagle koniec! ;; Mam nadzieję, że kiedyś skończysz te wszystkie opowiadania, które zaczęłaś, bo naprawdę są świetne i znajdzie się dużo osób które je przeczyta ^^ Teraz komentarz do Twojego tłumaczenia: tylko raz znalazłam zdanie nieskładniowe, które można by było przetłumaczyć lepiej, więc szacuneczek! :D I jeszcze 'brOKen' to jest ff życia! Zapisuję go do listy moich ulubionych! To jak stworzyłaś konstrukcję tego ff i przekazałaś w tym tyle emocji, że aż pod koniec poleciała mi łezka.. a ja nigdy nie płakałam czytając cokolwiek.. nawet oglądając rzadko płaczę.. tylko płakałam na 3 filmach.. więc szacuneczek po raz 2 za to co ze mną zrobiłaś! Chociaż muszę przyznać, że w pewnym momencie postać Laya zaczęłam mnie irytować i współczułam Sehunowi takiego chłopaka.. ale to dobrze, bo to znaczy, że pisząc potrafisz przekazywać czytelnikom emocje.. a to nie jest wcale łatwe! Jeśli chodzi o one shoty to chyba uwielbiam wszystkie, ale chyba najbardziej 'Człowiek, który mnie zabił' to był ff życia i nie mogłam się od niego oderwać <3
Uwielbiam Cię! I proszę odezwij się jakoś! Daj znać czytelnikom, że żyjesz mi masz się dobrze.. bo widzę, że już ponad 2 miesiące się w ogóle nie odzywałaś.. wiec, że jak nie odezwiesz się w przeciągu tygodnia to Cię jakoś znajdę i normalnie będziesz się tłumaczyła z tego dlaczego nic nie wstawiasz! :D
Masz talent i nie marnuj go! Aha.. i masz jeszcze we mnie wierną, nową fankę :D
Zapraszam do mnie ^^ Mam nadzieję, że jestem choć w połowie tak dobra jak Ty.. :D
http://cnbluestory.blogspot.com/
OMG. ! ten komentarz jest piękny. <3 nie martw się, ja żyję i mam się dobrze,miałam zanik weny, ale nie tak dawno wróciła i tworzę coś nowego, póki co dopiero zaczynam, mam nadzieję, że ci się spodoba, choć pairingi nie są popularne, ale nie potrafię tworzyć opo z parami, których nie czuję. z tłumaczeniem też ruszam z miejsca. wszytsko znowu wraca do życia.
Usuńdobra, a teraz kwestia reszty twoich słów. boże, dziękuję, że zauważyłaś, jak się rozwinęłam, to ponad półtorej roku i takie było właśnie moje marzenie, żebym pisała coraz lepiej. mam nadzieję, że będę jeszcze lepsza, bo nadal etap raczkowania. kiedyś skończę opo, których nie skończyłam, kiedyś...
tłumaczenie jest trochę mało dosłowne, wiele rzeczy pewnie przeinaczam, ale staram się jak mogę, to ćwiczenie dla mojego słabego angielskiego.xDDD
brOKen ci się podobało? oł maj... dziękuję raz jeszcze. to było bardzo trudne do napisania, pisałam to pod koniec wakacji i zajęło mi to chyba dwa tygodnie, naprawdę CAŁE dwa tygodnie, często od rana do wieczora (z przerwami na jedzenie xDDD), to było cholernie ciężkie, ale udało mi się skończyć, mam nadzieję, ze nie spłyciłam... to takie miłe, że uroniłaś łzy, to wiele dla mnie znaczy, takich właśnie chcę reakcji, zirytował cę Lay? hmm... w sumie tego nie przewidywałam, ale rzeczywiście tak mogło się stać w pewnym momencie.
no i człowiek, który mnie zabił to też moje ulubione opo. xDDD
dziękuję, ze ci się podoba mój blog. ja nie umarłam, tylko na chwilę wena mi zwiędła, ale nie martw się powracam, nie wiem kiedy dokładnie, mam parę pomysłów z czym ruszyć dalej, nie wiem jeszcze, co wybiorę *wzrusza ramionami* chyba zacznę od tłumaczenia, bo dużo osób się o nie upomina.
KOCHAM CIĘ MOCNO!!! peace.
Tak się cieszę, że żyjesz i się odezwałaś! :D
UsuńTo wiedź, że czekam na kolejne Twoje opowiadania i będę wszyściutko komentowała :D